Ewangelia do posłuchania na każdy dzień powszedni:
Ewangelia do przeczytania z I Niedzieli Adwentu
Anno Domini 2025 – drogowskaz na cały tydzień:
S Ł O W A E W A N G E L I I W E D Ł U G Ś W I Ę T E G O M A T E U S Z A (Mt 24, 37–44)
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
.
S Ł O W O O B J A Ś N I E N I A D O S Ł O W A B O Ż E G O
Ewangelia przypomina dziś: „Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał…”. Czy złodziej ma się zapowiadać? Przecież to nie leży w jego naturze – on działa z zaskoczenia. Natomiast gospodarz musi być czujny, aby nie dać się zaskoczyć. Adwent nie jest niespodzianką. Jest jasnym i konkretnym wezwaniem: „Idźmy z radością na spotkanie Pana”. Te Słowa Psalmisty rozbrzmiewają na progu radosnego, czterotygodniowego okresu porządkowania sumień i życia, oczekiwania na spotkanie z przychodzącym Bogiem. Jezus sam daje nam w Ewangelii konkretne wskazówki, jak to uczynić. Po pierwsze, zachęca nas do porzucenia beztroskiego i bezmyślnego życia. Jezus ukazuje nam przykład ludzi, którzy przed potopem wiedli życie, tak jakby bez większego wysiłku i zaangażowania mieli żyć wiecznie. Ci ludzie popełniali podstawowy błąd: nie myśleli o przyszłości i nie wyciągali wniosków ze znaków jasnych i ewidentnych, które dawał im Pan Bóg, aby się nawrócili. Obojętnie przechodzili koło Noego, który budował arkę przed nadejściem potopu. Dzisiejsze troski o sprawy doczesne wypełniają za dużą przestrzeń naszego ziemskiego życia. Dlatego, szczególnie w Adwencie, myślący i kochający Boga człowiek, musi nauczyć się wyważać proporcje, między tym, co doczesne i tym, co wieczne. Dziś nie buduje się materialnej arki, ale buduje się „arkę” zasad, idei, dobrych gestów i czynów Miłosierdzia. Drugą radę, jakiej udziela nam Chrystus w Ewangelii jest wezwanie do czujności. „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie”. Czuwać to wierzyć, że Jezus przyjdzie. Czuwać to być gotowym na spotkanie z Panem, nosić w sobie świadomość, że to bardziej On aniżeli my pragnie tego spotkania, byśmy dzięki temu spotkaniu zyskali to, czego ludzki rozum nie jest w stanie pojąć i ludzkie słowo nie jest w stanie wyrazić. Czuwać to znaczy nie zmarnować okazji na spotkanie z Panem. Jak ważne jest, abyśmy „zrozumieli chwilę obecną”, jak pisze do nas św. Paweł we fragmencie Listu do Rzymian. Ta ważna chwila to Adwent, który jest czujnością, gotowością, uwagą. Patrzmy uważnie, żeby zobaczyć te sytuacje, w których Pan przychodzi, tu i teraz. Sami wiemy, z doświadczenia zeszłych lat, jak szybko i bezpowrotnie ten czas Adwentu przemija. (ks. Leszek Smoliński) Źródło: https://liturgia.wiara.pl/doc/420074.1-Niedziela-Adwentu-A
„Idźcie na cały Świat i nauczajcie wszystkie narody…”
